Uwagi do planu zagospodarowania Polanki Redlowskiej
fot. Szymon Jaros

Mieszkańcy sprzeciwiają się sprzedaży Polanki Redłowskiej.

Setki pism wpłynęły do UM

Do wtorku, 9 listopada 2021 r., można było zgłaszać uwagi do Planu Zagospodarowania Przestrzennego obejmującego m.in. fragment Polanki Redłowskiej. Urząd Miasta Gdyni proponuje tam gęstą zabudowę hotelową. Mieszkańcy mieli okazję wyrazić swój sprzeciw wobec planów magistratu i to też zrobili.

Nowy plan zagospodarowania przestrzeni dla Polanki przewiduje zabudowę hotelową w miejscu po dawnych otwartych basenach. Tym samym teren ten przestałby być miejscem ogólnodostępnym dla mieszkańców.

Ostatnia szansa na sprzeciw

W ubiegłą sobotę każdy, kto w porannych godzinach odwiedził gdyńską halę targową albo po południu zawitał do Riviery, mógł podpisać się pod gotowymi uwagami do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego części dzielnic: Wzgórze św. Maksymiliana, Redłowo i Orłowo w Gdyni, rejon rezerwatu przyrody „Kępa Redłowska” wraz z otoczeniem.

Akcja została zorganizowana przez grupę społeczników. Jak mówili: „To ostatnia szansa na uratowanie Polanki. Trzeba poinformować mieszkańców, żeby nie obudzili się dopiero, gdy deweloper wbije tam pierwszą łopatę, bo wtedy będzie już za późno”.

W piśmie skierowanym do prezydenta Gdyni było napisane:

„Wyrażam sprzeciw wobec przeznaczania terenu po dawnych basenach na Polance Redłowskiej m.in. pod komercyjne usługi turystyki, które dopuszczają m.in. realizację hotelu (teren oznaczony w projekcie planu symbolem 31 UT,US).

Jednocześnie wnioskuję o to, aby teren ten został przeznaczony wyłącznie pod  teren publicznych: usług sportu i rekreacji, usług kultury i oświaty, w tym muzea oraz teren zieleni publicznej urządzonej.

Chcę, aby teren po dawnych basenach na Polance Redłowskiej pozostał na zawsze we własności Gminy Miasta Gdynia – Nas Mieszkańców!

Proszę, aby Pan Prezydent uwzględnił moją uwagę.”

Mieszkańcy chętnie podpisywali się pod uwagami, deklarowali złożenie ich w urzędzie lub wkładali je do przygotowanych, zaadresowanych kopert i prosili, by złożyć je za nich. W ramach akcji do urzędu wpłynęło co najmniej 300 papierowych uwag.

Sprzedać i zabetonować

Jeszcze nie wiadomo, ile takich uwag wpłynęło w formie elektronicznej (taka też była możliwość). Pewne jest to, że tym razem standardowa procedura wykładania planu do publicznego wglądu stała się niestandardową akcją.

Organizatorzy akcji mają nadzieję, że takie działania zwrócą uwagę władz miasta na to, iż w Gdyni brakuje terenów rekreacyjnych. Coraz więcej działek natomiast zostaje sprzedawanych prywatnym deweloperom, a ci zalewają je betonem. Wielu mieszkańcom nie podoba się zabieranie im miejsc do wspólnego spędzania czasu. Miejsc, gdzie można odpocząć na łonie natury i w otoczeniu zieleni oraz morza. Niestety, coraz częściej władze miasta nie słuchają mieszkańców, notabene swoich wyborców.

Wojtek, nie sprzedawaj

Temat sprzedaży Polanki Redłowskiej ciągnie się już od wielu lat. Nie jest to działka, którą da się sprzedać po cichu (czego pewnie włodarze Gdyni pewnie by sobie życzyli). Nie zmęczyli się też „obrońcy Polanki”, których z biegiem lat przybywa. Aby zwrócić uwagę mieszkańców Gdyni, ale też całej Polski, na problem sprzedaży Polanki, po zmroku w miejscach publicznych wyświetlają napis #wojtekniesprzedawaj. Jak sami piszą na stronie FB Polanka dla Wszystkich, zabudowa Polanki to trwała utrata ważnego zielonego terenu na mapie Gdyni: 

„(…) Dziś czujemy się rozczarowani perspektywą trwałej utraty przestrzeni publicznych w Gdyni – zwłaszcza Polanki Redłowskiej i chcielibyśmy mieć pełną wiedzę na temat decyzji sprzedażowych i planistycznych w naszym mieście. Jeśli są one umotywowane potrzebami finansowymi – tym bardziej. Policzmy razem jak je udźwignąć, nie tracąc przy tym tego, co dla nas bezcenne. Właśnie dlatego zwracamy się do Prezydenta jak do przyjaciela i prosimy o powstrzymanie się od sprzedaży części Polanki Redłowskiej.”


Napis #wojtekniesprzedawaj był wyświetlany na m.in. Muzeum Emigracji w Gdyni, Urzędzie Miasta, See Towers, ale także na Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie czy Hali Stulecia oraz ratuszu we Wrocławiu.

Zobacz także: Dyskusja w sprawie Polanki Redłowskiej