pxfuel.com

Mobbing w gdyńskim liceum? Masowe odejście nauczycieli

Nauczyciele mówią o mobbingu, dyrekcja nie widzi problemu.

W X Liceum Ogólnokształcącym rok szkolny zakończył się głośnym odejściem części nauczycieli. Jak przekazali pedagodzy w piśmie adresowanym do rodziców, powodem ma być stosowanie przez dyrekcję mobbingu. Pierwsze sygnały od zaniepokojonych rodziców otrzymaliśmy już kilkanaście dni temu.

Zobacz także: To byłoby zabawne, gdyby nie było tragiczne. Mobbing w szkołach i przedszkolach.

Nauczyciele oskarżają

Nauczyciele mówią o fatalnej atmosferze w pracy i w piśmie do rodziców wprost wskazują, że byli zmuszeni do pracy w atmosferze lęku, mobbingu i braku poszanowania ich godności. Przytaczają, że w placówce potrafiono powiedzieć, że różnicą między nauczycielem dyplomowanym a papierem toaletowym jest to, że „papier toaletowy się chociaż rozwija”. Wyrażającym swój sprzeciw osobom wskazywano, że nie ma ludzi niezastąpionych, a kasa w popularnym dyskoncie stoi dla każdego otworem. Podkreślają, że proces odchodzenia wykwalifikowanej kadry trwa od kilku lat, a tylko ten rok szkolny kończy się odejściem części nauczycieli.

Różnica między nauczycielem dyplomowanym a papierem toaletowym jest taka, że „papier toaletowy się chociaż rozwija”

pismo od nauczycieli
pismo nauczycieli2

Dyrekcja nie widzi problemu

Dyrekcja pomimo poważnych oskarżeń problemu nie dostrzega i wskazuje w piśmie do rodziców, że decyzje nauczycieli wynikają z własnych aspiracji i potrzeb. Deklaruje, że władzom szkoły zależy na jakości pracy, z naciskiem na kreatywną pracę na rzecz uczniów.

pismo dyrekcji

Rodzice i dzieci zaniepokojeni

Tymczasem rodzice wyrażają swoje głębokie zaniepokojenie sytuacją szkoły i kadrą kompletowaną w pośpiechu. Jak przekazuje nam jedna z mam uczennic uczęszczających do X Liceum Ogólnokształcącego, obecnie odchodzący nauczyciele cieszyli się sympatią uczniów i rodziców, jednocześnie kładli nacisk na wysoki poziom nauczania i w rzetelny sposób wykonywali swoje obowiązki wobec uczniów.

Niepokojące doniesienia według twierdzeń rodziców nie spowodowały jak dotąd reakcji gdyńskiego magistratu.