W X Liceum Ogólnokształcącym rok szkolny zakończył się głośnym odejściem części nauczycieli. Jak przekazali pedagodzy w piśmie adresowanym do rodziców, powodem ma być stosowanie przez dyrekcję mobbingu. Pierwsze sygnały od zaniepokojonych rodziców otrzymaliśmy już kilkanaście dni temu.
Zobacz także: To byłoby zabawne, gdyby nie było tragiczne. Mobbing w szkołach i przedszkolach.
Nauczyciele oskarżają
Nauczyciele mówią o fatalnej atmosferze w pracy i w piśmie do rodziców wprost wskazują, że byli zmuszeni do pracy w atmosferze lęku, mobbingu i braku poszanowania ich godności. Przytaczają, że w placówce potrafiono powiedzieć, że różnicą między nauczycielem dyplomowanym a papierem toaletowym jest to, że „papier toaletowy się chociaż rozwija”. Wyrażającym swój sprzeciw osobom wskazywano, że nie ma ludzi niezastąpionych, a kasa w popularnym dyskoncie stoi dla każdego otworem. Podkreślają, że proces odchodzenia wykwalifikowanej kadry trwa od kilku lat, a tylko ten rok szkolny kończy się odejściem części nauczycieli.
Różnica między nauczycielem dyplomowanym a papierem toaletowym jest taka, że „papier toaletowy się chociaż rozwija”
Dyrekcja nie widzi problemu
Dyrekcja pomimo poważnych oskarżeń problemu nie dostrzega i wskazuje w piśmie do rodziców, że decyzje nauczycieli wynikają z własnych aspiracji i potrzeb. Deklaruje, że władzom szkoły zależy na jakości pracy, z naciskiem na kreatywną pracę na rzecz uczniów.
Rodzice i dzieci zaniepokojeni
Tymczasem rodzice wyrażają swoje głębokie zaniepokojenie sytuacją szkoły i kadrą kompletowaną w pośpiechu. Jak przekazuje nam jedna z mam uczennic uczęszczających do X Liceum Ogólnokształcącego, obecnie odchodzący nauczyciele cieszyli się sympatią uczniów i rodziców, jednocześnie kładli nacisk na wysoki poziom nauczania i w rzetelny sposób wykonywali swoje obowiązki wobec uczniów.
Niepokojące doniesienia według twierdzeń rodziców nie spowodowały jak dotąd reakcji gdyńskiego magistratu.
Ta cała szkoła to jakaś totalna pomyłka…piszę to jako ojciec uczennicy tego liceum.
Dyrekcja z aspiracjami na tytuł najlepszego liceum w naszej galaktyce, kobieta inteligentna, wymagająca a przy tym najsympatycznieksza z wszystkich pracowników szkoły. Nauczyciele w większości to jakaś pisowsko-prawicowa patologia.
Arogancja, złośliwość, brak kontaktu z uczniem, staroświeckie poglądy, dyskryminacja osób o odmiennym wyglądzie czy poglądach. Niestety jest deficyt nauczycieli i zatrudnia się byle kogo…a potem taki byle kto się pluje, że wymaga się od niego wiedzy i podejścia do ucznia rodem z XXI.
Kto pisze te wypociny zastanawiam się…😀
Ambitna Pani nauczycielka startująca w konkursie na dyrektora w sąsiadującym liceum w tejze dzielnicy obiecująca stanowiska nauczycielom, tworzaca swoj „team” wyksztalconych nauczycieli 😀 a tu klops… przegrała konkurs na dyrektora. Koleżanki zostały „z ręką w nocniku” czasami potrzeba wgłębić się w zaistniały problem. Jaka strona tacy redaktorzy czyt. „bezimienni”
Zgadzam się.
Z 99%. Właśnie dlatego, po 2 latach syn zmienił szkołę. Problem jednak w tym, że ta inteligentna kobieta wcale nie jest taka sympatyczna i miała gdzieś to, że panie doprowadziły Go do samookaleczenia, że sfałszowały Jego podpis, że zmyśliły SMSy, które niby wysyłał po pocięciu się. Panie, zgadzam się, zajęte bardziej czczeniem żołnierzy wyklętych i pisaniem do Gościa Niedzielnego niż dzieciakami, o które powinny zadbać. Na pewno nie niszcząc psychikę.
BZDURY
Jestem absolwetka tego liceum (matura 2010) i Piwowarska ZAWSZE była osoba nieszczerą, z przerostem ego, z wianuszkiem ulubieńców, których nie da się nazwać inaczej niż „bierny, mierny, ale wierny”. Absolutnie mnie nie dziwią informacje nt. Mobbingu w szkole.
Poznałam panią dyrektor jako niezrównoważoną osobę. W szkole bywała rzadko, jako nauczyciel nie dała się poznać ponieważ nigdy na lekcje nie przychodziła. Jeżeli chociaż jeden z nauczycieli zmienia swoje miejsce na inne, to czemu władze Gdyni nie reagują gdy odchodzi 7 nauczycieli ?
Kto pisze te wypociny zastanawiam się…😀
Ambitna Pani nauczycielka startująca w konkursie na dyrektora w sąsiadującym liceum w tejze dzielnicy obiecująca stanowiska nauczycielom, tworzaca swoj „team” wyksztalconych nauczycieli 😀 a tu klops… przegrała konkurs na dyrektora. Koleżanki zostały „z ręką w nocniku” czasami potrzeba wgłębić się w zaistniały problem. Jaka strona tacy redaktorzy czyt. „bezimienni”
Może być Pani pewna, ze znam imię i nazwisko autora a także źródło :).
Znam nauczycieli, którzy odchodzą. To nie są PiSowcy, czy też słabi nauczyciele. Wręcz przeciwnie. To bardzo dobrzy, wykwalifikowani i rzetelni nauczyciele, którzy przez wiele lat byli gnębieni przez dyrektor X LO. A jeżeli ktoś ma wątpliwości wystarczy sprawdzić w internecie, kto jest z PiS. Natomiast smutne jest to, że władze Gdyni nie sprawdzając sytuacji, powierzają stanowisko dyrektora osobie wobec której są stawiane zarzuty o mobbing i nieetyczne zachowania wobec podwładnych. I to jest skandal.
Zgadzam się. Byłem jej uczniem przez jeden rok i uczęszczałem do liceum o którym mowa przez 3 lata. Zajęcia na których się pojawiła mieszczą się na palcach jednej ręki. Jej stanowczość podczas apeli nieraz przechodziła w agresję i jej komentarze były często nie na miejscu. Członkowie kadry którzy odchodzą w tym roku byli jedynym powodem dla którego tak długo zostałem w tym liceum. Mam nadzieję że miasto podejmie się przywrócenia szkole dawnej dobrej reputacji.
To niech przy tej odwadze podpisze się nazwiskiem…. dziecinada jakaś przepychanka. Moje dziecko również doświadczyło mobbing od niezadowolonej Pani nauczycielki zamieszanej w tej sprawie… niezadowolenie nauczyciela przeniosło się na uczniów. Wielka radość po odejściu;)
Nie wnikam w Pani znajomosci, i kogo Pani zna 😉
Pani zna, społeczność nie 😉
Nie wnikam w Pani znajomosci, i kogo Pani zna 😉
Ta dyrekcja w niczym nie widzi problemu. W zeszłym roku po drugiej klasie odebrałam papiery syna i przeniosłam Go do niby gorszej szkoły, która okazała się być placówką przyjazną młodemu człowiekowi z cudownym gronem pedagogicznym i dyrekcją. Pluję sobie w brodę, że nie zrobiłam tego wcześniej. Uniknęlibyśmy stresu, traumy, samookaleczeń. W tej szkole ulubione nauczycielki pani dyrektor mogą szykanować uczniów, drwić z nich przy klasie, kłamać na temat tego, co niby zrobili, fałszować podpisy uczniów, kpić z rodzica, który przychodzi zapłakany zgłosić, że dzieciak nie poradził sobie z tym, co robiły panie i się pociął. Pani wychowawczyni śmiała mi się w twarz i przewracała oczami a pani dyrektor przekonywała mnie, że to normalne zachowanie.
Bardzo, bardzo żałuję, że dałam się nabrać na slogany „szkoła przyjazna uczniowi”.
A najfajniejsze nauczycielki odchodziły ze szkoły już rok temu.