Podczas trzech spacerów z państwem ustaliliśmy, jak ma wyglądać: ścieżki rowerowe o odmiennym kolorze asfaltu, ronda, bezpieczne, wyniesione przejścia dla pieszych – to wszystko dzięki wspólnej dyskusji.
Prezydent miasta
Powyższe słowa prezydenta, wypowiedziane na temat remontu jednej z najważniejszych ulic w mieście, pokazują, jak bardzo władzy zależy na szczęściu mieszkańców. Mowa oczywiście o Jacku Karnowskim, prezydencie Sopotu, i o remoncie ul. 3 maja.
Jeśli ktoś przez chwilę pomyślał o Wojciechu Szczurku i ul. Starowiejskiej, to bardzo mi przykro. Niestety, nie ma tygodnia, w którym rozżaleni mieszkańcy nie przychodziliby do siedziby Gdyńskiego Dialogu przy ul. Starowskiej 7, aby uskarżać się na bezsensowne, ich zdaniem, rozwiązania.
Cztery przystanki SKM – tyle dzieli mieszkańców gdyńskiego Śródmieścia od alternatywnej rzeczywistości w Sopocie
Partycypacja – to słowo Gdyński Dialog niesie na swoich sztandarach, bo tak jak owocna dyskusja jest źródłem szczęścia mieszkańców w Sopocie, tak jej brak u Gdynian skutkuje narastającą frustracją.
Bo jak chodzi o remont ul. Starowiejskiej w Gdyni to można napisać tyle, że konsultscje były. I tyle, bo w zasadzie, poza tym, że „były”, więcej napisać się nie da. A efekty oglądamy na bieżąco.
Problem sięga jednak głebiej i rodzi się sposobie patrzenia przez władze na własne miasto.
Jak nasze władze patrzą na miasto?
Wszyscy pamiętamy, jak po długiej batalii mieszkańców o tereny przy Polance Redłowskiej (teren po dawnych basenach) udało się przekonać Wojciecha Szczurka do tego, aby nie dopuścić tam zabudowy hotelowej.
Tylnymi drzwiami jednak próbowano wpuścić do prejektu planu miejscowego możliwość zbudowania hotelu na terenie… kortów Arki.
Korty na razie raczej są bezpieczne, jednak przenieśmy się na chwilę do alternatywnej rzeczywistości i oddajmy głos prezydentowi Sopotu.
Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków podjął decyzję o wpisaniu do rejestru zabytków województwa pomorskiego sopockich kortów tenisowych 🎾 Dzięki tej decyzji historyczne korty zyskają dodatkową ochronę prawną. Korty tenisowe pozostaną kortami, bez możliwości zbudowania tam aparthotelu, a do tego zmierzały osoby związane z Sopockim Klubem Tenisowym z siedzibą w Zamościu, a wcześniej w Pruszkowie i Siedlcach.
Jacek Karnowski, prezydent Sopotu
Zestawienie wypowiedzi Jacka Karnowskiego z działaniami podejmowanymi przez Wojciecha Szczurka chyba nie wymaga dodatkowego komentarza. Nam, mieszkańcom Gdyni, pozostaje się jedynie cieszyć, jak krótka droga dzieli nas od miejsca, gdzie władza słucha mieszkańców i dba o dziedzictwo swojego miasta.
Inspirujmy się zatem dobrymi wzorcami z innych miast i pamiętajmy o najważniejszym – także i u nas zmiana jest możliwa!
P.S. Ja z Orłowa mam tylko jeden przystanek do alternatywnej rzeczywistości, essa🤙
Czytaj także: Jak zburzyć w Gdyni zabytek?
Mieszkam w Gdyni od 27 lat,urodziłam się w Sopocie i tam mieszkałam przed przeniesieniem się do Gdyni
27 lat temu Gdynia była miastem intensywnie się rozwijającym,od dobrych paru lat ,niestety,jest to tylko wspomnienie.Brak budżetowych inwestycji na większą skalę,/np.bardzo zły stan nawierzchni ulic/,wysprzedawanie czy proby sprzedaży atrakcyjnych dla mieszkancow terenów,zaanektowanie parkingów na inne cele i ich brak,a przy tym wysokie opłaty za parkowanie i wysokie kary za nieuiszczenie takowych,to jedne z kilku powodów dla których Gdynia przestaje być miastem szczęśliwych ludzi.
Przykro patrzeć jak zżera nas stagnacja.Myślę,ze czas na zmiany,ale kogo tu wybrać?🤯