Też tak macie? Wydaje wam się, że już widzieliście wiele, staliście w wielu korkach na Karwinach i niewiele może was zaskoczyć… a potem pojawia się wiceprezydent Marek Łucyk.
Węzeł Karwiny – niekończąca się budowa
Epopeja z niekończącą się budową kluczowej gdyńskiej inwestycji – Węzła Karwiny – jest znana chyba większości mieszkańców. Po ponad dwóch latach stania w korkach, po prawie pół roku opóźnienia, inwestycja zbliża się w końcu do finiszu. Ułożone są już ostatnie warstwy asfaltu, zaczyna się malowanie pasów na jezdniach. Kiedy już mieszkańcy mieli nadzieję że będzie lepiej, jak już przeżyjemy te zwężenia… to pojawił się Marek Łucyk.
Pierwszą kontrowersją okazało się nowe malowanie, jakie na początku października pojawiło się na ul. Wielkopolskiej, tuż przed skrzyżowaniem z ul. Sopocką i Strzelców. W tym miejscu lewy pas kończy się i wymusza “jazdę na zamek”, by zaraz zmuszać auta do zjechania na buspas.
Drugim zaskoczeniem była odpowiedź na interpelację radnej Gdyńskiego Dialogu Mirosławy Król, udzielona przez Marka Łucyka. Radna w interpelacji pyta dlaczego na ul. Wielkopolskiej od Sopockiej do Parkowej nie wykonano wymiany infrastruktury podziemnej oraz krawężników. Odpowiedź jest zaskakująca. Okazuje się, że ten fragment nie był remontowany w ramach inwestycji Węzeł Karwiny tylko… na zlecenie ZDiZ w Gdyni w ramach bieżącego utrzymania drogi.
W kolejnym pytaniu radna Mirosława Król spytała, dlaczego pomiędzy ulicami Korzenną a Nałkowskiej odbudowano chodnik oraz drogę dla rowerów z użyciem starej kostki brukowej. Odpowiedź jest jeszcze bardziej absurdalna. Okazuje się bowiem, że… dokumentacja projektowa nie przewidywała w tym miejscu robót drogowych (nowych), a jedynie roboty odtworzeniowe.
Zastanawiam się, czy to już jest koniec niespodzianek i zaczniemy wracać do normalności na Kacku i Karwinach, czy może jeszcze czymś nas ta inwestycja zaskoczy? Jak myślicie?
(Węzeł Karwiny – inwestycja, planowane zakończenie 03.11.2023 r.)