Zdjęcie przedstawia gdyńskich aktywistów, którzy symbolicznie przecinają wstęgę na przedłużającej się inwestycji na Węźle Karwiny.
fot. Paweł Janecki

Węzeł Karwiny. Oddanie inwestycji jest opóźnione

Gdyński Dialog symbolicznie przecina wstęgę na Węźle Karwiny.

„Mamy dość”, „Szczurek musi odejść” – to tylko niektóre hasła, które można było zobaczyć na transparentach przygotowanych przez gdyńskich działaczy społecznych na briefingu prasowym zorganizowany przez Federację Gdyński Dialog.

W wydarzeniu wzięli udział gdyńscy działacze z Nowej Lewicy z Gdyni, w tym Marcin Strzelczyk, radni dzielnicowi, a także stowarzyszenia: Gdynianka, Bryza, Nasze Orłowo i Ruch Miejskich Wszystkich Gdynian.

Korki na Wielkopolskiej szybko się nie skończą

To właśnie 11 maja 2023 r. miało nastąpić zakończenie prac na jednej z większych inwestycji przeprowadzanej w Gdyni. Chodzi o budowę Węzła Karwiny, która bezpośrednio dotyczy trzech dzielnic: Małego i Wielkiego Kacka oraz Karwin. Z powodu przedłużającego się remontu w korkach stoją też mieszkańcy okolicznych dzielnic: Dąbrowy czy Chwarzna-Wiczlina.

– Co więcej, równolegle odbywa się remont ulicy Chwarznieńskiej na Witominie, co jeszcze bardziej paraliżuje południową części Gdyni – mówi Bartłomiej Austen z Gdyńskiego Dialogu. – Warto dodać, że budowa Węzła Karwiny to najważniejsza inwestycja drogowa w Gdyni od dwunastu lat, czyli od budowy Węzła Wzgórze św. Maksymiliana. Co jednoznacznie świadczy o tym, że potrzeba tu odpowiedniego harmonogramu, planowania, nadzoru i poszanowania dla budżetu, który nie jest z gumy. Każde wydłużenie się prac wiąże się z wyższymi kosztami inwestycji i utrudnieniami dla mieszkańców  – dodaje Austen.

– Prace budowlane ruszyły w październiku 2021 r.. Widząc powolne tempo prac razem z radną Gdyńskiego Dialogu Mirosławą Król na początku tego roku złożyliśmy interpelację do prezydenta miasta, by dopytać o postęp budowy czy harmonogram prowadzonej inwestycji – mówi Szymon Jaros z Gdyńskiego Dialogu. – Otrzymaliśmy odpowiedź, że postęp prac wynosi 60 proc., a pan prezydent nie ma obaw, co do dotrzymania terminu. Co więcej okazało się, że dla tak dużej i skomplikowanej inwestycji, jaką jest budowa Węzła Karwiny, nie ma harmonogramu – dodaje Jaros.

Symboliczne przecięcie wstęgi

Działacze z Gdyńskiego Dialogu postanowili symbolicznie przeciąć wstęgę z napisem „Nie da się!” na miejscu realizowanej inwestycji.

 – To symbol tego, że Gdyński Dialog chce skończyć z „nie da się” w Gdyni. Chcemy powiedzieć, że wręcz przeciwnie, da się ukończyć inwestycję w terminie, nie przepłacić, odpowiednio wybrać wykonawcę. Da się, jeżeli ma się na uwadze glos mieszkańców, zostaje odpowiednio przygotowany harmonogram prac i nie brakuje nadzoru realizacji inwestycji – mówi Natalia Kłopotek-Główczewska, rzeczniczka prasowa Gdyńskiego Dialogu. –  Niestety, dopóki w Gdyni rządzi Wojciech Szczurek, obawiam się, że faktycznie się nie da. Trzeba zacząć właśnie od tej zmiany – komentuje rzeczniczka.

Co ważne, w odpowiedzi na ostatnią interpelację dotyczącej budowy węzła, która przyszła tuż po briefingu prasowym, możemy się dowiedzieć, że miasto nadal nie wie, kiedy podpisze z wykonawcą aneks do umowy. A aktualny poziom zaawansowania prac wynosi jedynie 64 proc.

W briefingu prasowym wzięli udział również przedstawiciele Nowej Lewicy z Gdyni, w tym Marcin Strzelczyk, radni dzielnicowi, a także stowarzyszenia: Gdynianka, Bryza, Nasze Orłowo i Ruch Miejskich Wszystkich Gdynian.

Zdjęcia: Paweł Janecki