Ciekawe merytoryczne rozmowy na kluczowe dla Gdyni tematy, obecność ludzi z bardzo różnych środowisk, dobra atmosfera i sprawna organizacja – tak można podsumować Kongres Miejski Gdyński Dialog, który odbył się 11 września.
Spotkanie ponad podziałami
W auli Uniwersytetu Morskiego w sobotnie popołudnie spotkało się prawie 70 osób, które łączy idea troski o Gdynie i gotowość dzielenia się swoimi uwagami i podpowiedziami. Na zaproszenie organizatorów, czyli stowarzyszeń Bryza, Nasze Leszczynki, Nasze Orłowo i Ruchu Miejskiego Wspólna Gdynia odpowiedziała pozytywnie większość zaproszonych osób. Na sali pojawili się zarówno obecni jak i byli radni miasta, reprezentanci rad dzielnic, autorzy projektów do budżetu obywatelskiego oraz grupy inicjatywne skupione wokół konkretnych miejskich tematów a także grupy młodzieżowe. Wszystkich łączy poczucie, że w Gdyni potrzebna jest zmiana myślenia, działania, sposobu decydowania i traktowania mieszkańców i świadomość, że ta zmiana wymaga wspólnej pracy i aktywności.
6 paneli tematycznych
Podczas kongresu odbyło się sześć paneli tematycznych poświęconych gospodarce, edukacji, przestrzeni miejskiej, polityce prorodzinnej oraz przyjaznemu środowisku. Na każdym z nich pojawiła się spora grupa osób dobrze przygotowanych do dyskusji i precyzyjnie diagnozujących problemy – rozmowy były więc konkretne i pozbawione ogólników.
Jak zwykle okazało się, jak ważne podczas takich spotkań są kuluary – podczas przerw uczestnicy mieli okazje poznać się na żywo, kojarząc często się jedynie z Internetu, wymienić kontakty, podzielić osobistymi doświadczeniami. Widać, jak bardzo pandemia wyostrzyła w nas wszystkich głód spotkań na żywo i rozmów bez pośpiechu. Widać to było także po pytaniach na koniec kongresu: kiedy spotykamy się znów? Co robimy dalej?
Kolejne inicjatywy przed nami
To wszystko niedługo. Kolejne inicjatywy są już zaplanowane, a sukces kongresu zapewne je przyspieszy, dając organizatorom poczucie, że warto i trzeba, bo grono osób zaniepokojonych jakością rządzenia miastem wyraźnie rośnie. Brak prawdziwego dialogu, przypadkowość decyzji władz miasta, marnowanie potencjału i dramatyczna jakość komunikacji z mieszkańcami, zastąpionego wyłącznie komunikatami PR-owymi – to opinie łączące chyba wszystkie osoby uczestniczące w sobotnim spotkaniu. Wspólne było też przekonanie, że rządząca Gdynią ekipa po prostu wyczerpała już swoje możliwości kreatywnego i odpowiadającego na realne potrzeby działania, co jest naturalnym procesem przy tak długim okresie sprawowania władzy. Dominowało też poczucie, że aby cokolwiek udało się zmienić, potrzebna jest współpraca wielu środowisk, budująca na tym, co wspólne. Kongres pokazał, że to już się dzieje.
Zygmunt Zmuda – Trzebiatowski