Gdynia tonie w długach to hasło, które chyba długo będzie na ustach wielu osób. Dług Gdyni rośnie w bardzo szybki tempie. Na razie nic nie wskazuje na to, że będzie lepiej. Wg prognozy, którą można pobrać ze strony Regionalnej Izby Obrachunkowej w Gdańsku, dług Gdyni na koniec bieżącego roku (2023) ma wynieść ponad miliard złotych!
Społecznicy z Gdyńskiego Dialogu opracowali dane, z których wynika, że dług rośnie o cenę 1 mieszkania każdego dnia.
– 425 tysięcy złotych dziennie, czyli niemal 18 tysięcy zł na godzinę – mówi Aleksandra Kosiorek z Gdyńskiego Dialogu.
Gdynia liderem wysokości długu na 1 mieszkańca
Według sprawozdań z wykonania budżetu za 2021 r. Gdynia jest liderem długu przypadającego na jednego mieszkańca spośród 6 największych miast województwa pomorskiego:
Wskaźnik zadłużenia w granicach 60%
Jednym z mierników poziomu zadłużenia miasta jest wskaźnik zadłużenia. Jest to stosunek długu publicznego do dochodów miasta. W Gdyni ten wskaźnik rośnie każdego roku. Im jest wyższy, tym sytuacja finansowa miasta jest gorsza.
Licznik długu
Społecznicy z Gdyńskiego Dialogu wpadli na pomysł stworzenia licznika długu, który w czasie rzeczywistym pokazuje aktualny stan długu publicznego w Gdyni. Licznik dostępny jest na stronie internetowej: www.gdynskidlug.pl
Jak wyjaśniała na zwołanej konferencji prasowej jedna z inicjatorek powstania licznika, Aleksandra Kosiorek, choć samo zaciąganie zobowiązań przez samorządy jest zjawiskiem zrozumiałym, pozwalającym chociażby na sprawną realizacje inwestycji czy korzystanie z relatywnie taniego pieniądza w okresach prosperity, to już skala zadłużenia i tempo jego wzrostu muszą martwić.
Jak czytamy w informacji prasowej od Gdyńskiego Dialogu, Radny Ireneusz Trojanowicz jako przykład bolesnych konsekwencji zadłużenia miasta przedstawił gdyńską edukację, jeszcze niedawno pokazywaną jako przykład dla innych miast, a dziś zmuszonej do oszczędzania przy najbardziej podstawowych wydatkach.
Najbardziej drastycznym przykładem było w ostatnim czasie łączenie oddziałów szkolnych, rezygnacja z oferty zajęć pozalekcyjnych, zawieszenie programu „otwarta szkoła” czy nagłe zakończenie funkcjonowania internatu na Tetmajera i decyzja o przekazaniu budynku szkole prywatnej.
Niezwykle bolesne dla gdynian są decyzje o poważnym ograniczeniu w kursowaniu komunikacji miejskiej, które są skutkiem fatalnej sytuacji finansowej miasta.
Zobacz także: Koszmarne podwyżki cen biletów
Napisz odpowiedź