noriwda 4 02

Gdynia tradycyjnie zacofana – rewolucyjne pojemniki półpodziemne nie w naszym mieście

Od jesieni 2022 roku Spółdzielnia Mieszkaniowa im. C.K. Norwida w Gdyni zabiega o wdrożenie odbioru odpadów z pojemników półpodziemnych, które chciałaby zbudować. To rozwiązanie jest nowoczesne, wiąże się z korzyściami estetycznymi i ekonomicznymi, poprzez rzadszy odbiór odpadów i przechowywanie ich pod ziemią. Z tych powodów jest wdrażane w ostatnich latach z powodzeniem w wielu polskich gminach.

A w Gdyni? Można powiedzieć, że Gdynia jest tradycyjnie na „nie” a stosowana argumentacja przypomina raczej mało zgrabne wymówki.

Wiceprezydent Gdyni, Michał Guć, twierdzi, że wdrożenie pojemników półpodziemnych jest „bardzo drogie i nieefektywne systemowo„. Zatem pojawia się pytanie, dlaczego kolejne samorządy w Polsce nieustannie wdrażają taki system? Tego nie wiemy i… te samorządy, zdaniem pana wiceprezydent, też tego nie wiedzą, ponieważ stwierdził on, że po zapytaniu przekazały one stanowisko jednoznacznie negatywne na ten temat.

piekary 3
Z pojemników półpodziemnych są bardzo zadowolone Piekary Śląskie, o czym informują na swojej stronie./fot. UM Piekary Śląskie

Ktoś tu mija się z prawdą?

Sprawą zainteresował się Gdyński Dialog i powiedział „sprawdzam”. I okazało się, że prawda jest zupełnie inna niż chciałby tego pan Michał Guć. Otóż, chociaż prezes spółdzielni powołał się na doświadczenia aż 15 samorządów, to UM Gdyni spytał się o zdanie zaledwie 3, które miały przekazać jednoznacznie negatywne opinie. Mowa o Krakowie, Łodzi i Bydgoszczy. Jest to o tyle ciekawe, że zapytana przez Gdyński Dialog Łódź odpowiedziała na piśmie, że przeważają doświadczenia pozytywne a żaden samorząd jej nie pytał o opinię. Wygląda zatem jakby ktoś tu mijał się z prawdą, zwłaszcza, że w odpowiedzi na nasz wniosek UM Gdynia stwierdził, że pytał się telefonicznie a sporządzonych notatek nam nie udostępni.

Gdy zestawimy odpowiedzi od wszystkich 15 samorządów robi się jeszcze mniej ciekawie dla pana Michała Gucia, bo zdanie pozytywne wyraziło aż 7 gmin, biorąc pod uwagę fakt, że 7 odmówiło jednoznacznej odpowiedzi zaznaczając, że systemy działają i są wdrażane. Opinię negatywną przekazał w zasadzie tylko jeden samorząd.

Urząd Miasta Pruszcz Gdański bardzo dobrze ocenia odbiór odpadów z pojemników półpodziemnych, których był inwestorem. W tym zakresie nie mamy żadnych zastrzeżeń. Wszystkie pojemniki półpodziemne są wysokiej jakości i o dużych walorach estetycznych. W całym okresie użytkowania pojemników nie uległy one awarii, nie zmienił się również ich wygląd zewnętrzny, co wskazuje na wysoką jakość użytych materiałów. Pracownicy firmy PURUM potwierdzają, że pojemniki półpodziemne zapewniają bezproblemowy odbiór za pomocą specjalistycznych pojazdów.
Cyt. za UM Pruszcz Gdański

W podobnym tonie wypowiedziało się wiele samorządów. W wielu pismach, podobnie jak w dostępnych w sieci artykułach prasowych, przewijały się słowa „bezproblemowy”, „ekologiczny”, „estetyczny”, „ekonomiczny”. Niektóre samorządy nawet same wskazywały pewne zalety, których do tej pory nie podniesiono w rozmowach z UM Gdynia.

Główną zaletą pojemników półpodziemnych montowanych na terenie naszego miasta jest to, że zajmują one znacznie mniej miejsca i doskonale sprawdzają się tam, gdzie wolna przestrzeń jest ograniczona. [...] Dodatkowo, pojemniki doskonale wpisują się w przestrzeń publiczną, zapewniając nie tylko higieniczne i estetyczne miejsce składowania dużej ilości odpadów, ale także spełniają ciekawą formę ozdoby miejskiego krajobrazu. Kolejną zaletą montażu pojemników półpodziemnych jest eliminacja problemu zanieczyszczonych wiat i altan śmietnikowych. Gmina Kielce zaobserwowała także zwiększenie skuteczności selektywnej zbiórki odpadów komunalnych w zabudowie wielorodzinnej.
Cyt. za UM Kielce

To się opłaca, czy nie?

Ciekawe jest, że podczas, gdy Tarnów chwali pojemniki półpodziemne za to, że „tam gdzie brakuje miejsca na tradycyjne altany śmietnikowe – jest to rozwiązanie bardzo funkcjonalne, wydajne i przyjazne dla środowiska„, pan wiceprezydent Guć twierdzi, że pojemniki półpodziemne „zajmują znacznie większy teren aniżeli miejsca gromadzenia odpadów wyposażone w pojemniki tradycyjne„. Podczas, gdy w Kielcach zaobserwowano „zwiększenie skuteczności selektywnej zbiórki odpadów komunalnych„, w Gdyni władze zasłaniają się tym, że „otwory pojemników półpodziemnych są bardzo duże, co wpływa na brak segregacji odpadów„.

Kolejnym „argumentem” pana Michała Gucia był argument o tym, że wprowadzenie takich pojemników oznaczałoby zmiany w harmonogramie odbioru odpadów i konieczność zakupu nowego pojazdu. I chociaż innym miastom to nie przeszkadza a nawet widzą w tym korzyść, to w Gdyni stanowi to przeszkodę nie do przejścia.

Jest jeszcze jedna strona medalu. W tym samym czasie, gdy miasto Gdynia odmawia spółdzielni… samo podejmuje się wdrożenia na własny koszt pojemników półpodziemnych przy molo w Orłowie, o czym poinformowało wnioskujące w tej sprawie Stowarzyszenie Nasze Orłowo na początku czerwca w odpowiedzi na petycję.

Wszystko to się mocno nie klei i buduje obraz Gdyni, jako miasta zarządzanego niespójnie, bez wizji i chęci do realnej, systemowej modernizacji, ale także Gdyni, jako miasta lekceważącego mieszkańców reprezentowanych przez spółdzielnie i jej prezesa.

A mogłoby być lepiej

Obecne pojemniki są za małe, śmieci, zwłaszcza segregowane, ciągle walają się po całym pomieszczeniu na odpady. Ten blok jest przecież duży. Pojemniki półpodziemne, które są dużo większe, rozwiązałyby przecież ten problem.

Mówi rozgoryczony mieszkaniec bloku przy ul. Norwida 4.

Gdyński Dialog przekazał Spółdzielni im. C.K. Norwida w Gdyni zebrany od innych samorządów materiał wraz z pisemnym poparciem dla wdrożenia tej systemowej zmiany. Na szczęście mieszkańcy w naszym mieście się tak łatwo nie poddają, zatem sprawa nie jest jeszcze zamknięta.