GCK, czyli Gdyńskie Centrum Kultury to miejska instytucja kulturalna, która realizuje najróżniejsze projekty kulturalne łącznie ze sprzedażą biletów. Wyobraźcie sobie, że ta gdyńska instytucja kulturalna ponosiła koszt utrzymania niemal całego Infoboxu! A co oni mają wspólnego z Infoboxem? Okazuje się, że GCK korzystało tam z Culture Box, czyli maleńkiego pawiloniku, gdzie sprzedawane były bilety na imprezy kulturalne – (źródło: gdynskidialog.pl, Ireneusz Trojanowicz).
Nieprawda w interpelacji. Czy Urząd Miasta skłamał?
Radny Gdyni Ireneusz Trojanowicz postanowił zapytać o tę sprawę. Złożył interpelację, na którą pisemnie odpowiedziała pani wiceprezydentka Katarzyna Gruszecka-Spychała. Odpowiedź potwierdziła informacje, że Agencja Rozwoju Gdyni całościowym kosztem najmu Infoboxu obciażała Gdyńskie Centrum Kultury, ale później GCK wystawiało refakturę i te pieniądze były zwracane przez Wydział Administracyjny.
Pierwsza w historii kontrola przeprowadzona przez gdyńskiego radnego w GCK
Trochę pokrętny sposób rozliczenia między miejskimi spółkami, więc radny powiedział „Sprawdzam”. Przeprowadził pierwszą w historii miasta kontrolę gdyńskiej spółki (jako radny).
– Kontrola była skomplikowana i trudna, także z tego powodu, że nikt nie wiedział o co pytam, jakby w ogóle refaktur czy płatności nie było. Mimo próśb, nigdy dyrekcja GCK nie pokazała refaktur ani nawet przelewów. Nie chodzi oto, że ktoś odmawiał mi tych informacji, tych dokumentów po prostu NIE BYŁO – opowiada Ireneusz Trojanowicz.
Swoją wiedzą i doświadczeniem radnego wsparła lokalna prawniczka, mecenas Aleksandra Kosiorek. Jej zdaniem w interpelacji napisano nieprawdę.
-W toku kontroli pan Ireneusz Trojanowicz zażądał przedstawienia dokumentów potwierdzających refakturowanie kosztów eksploatacyjnych lub mediów, o których mówi p. Gruszecka-Spychała. Takich dokumentów nie uzyskał. Tym samym stan stwierdzony w Gdyńskim Centrum Kultury jest sprzeczny z deklarowanym przez panią wiceprezydent – mówi Aleksandra Kosiorek.
W mojej ocenie przekaz jest jasny – KTOŚ KŁAMIE. Opcje są dwie: skłamała wiceprezydentka albo okłamano wiceprezydentkę. W każdym razie źródłem nieprawdziwych informacji jest Urząd Miasta w Gdyni.
O jakich kwotach mówimy?
I o co tyle hałasu? Oto, że mamy prawo rozliczać pieniądze, które inwestujemy z naszych podatków. Wiecie jaki jest koszt utrzymania Infoboxu?
Koszty funkcjonowania InfoBoxu ponosi Gdyńskie Centrum Kultury. W 2021 r. wynosiły średniomiesięcznie 28.354,28 zł.
Koszty z tytułu mediów refakturowane są na Wydział Administracyjny Gminy Miasta Gdyni, któremu Gdyńskie Centrum Kultury użycza dzierżawioną powierzchnię i wynoszą średniomiesięcznie około 24.140,50 zł brutto w zależności od zużycia mediów i zakresu przeprowadzonych prac serwisowych w danym miesiącu. Ww. koszty ponoszone są od momentu otwarcia InfoBoxu tj. od czerwca 2013 r. do chwili obecnej.
czytamy w odpowiedzi na interpelację od pani Katarzyny Gruszeckiej – Spychały.
Wśród miejskich wydatków na kulturę jest finansowanie Infoboxu. Teraz już każdy powinien wiedzieć, że Infobox to miejsce występów scenicznych. Ciekawe, ile jeszcze takich ukrytych dziwnych wydatków jest w Gdyni?
Zawiadomienie do prokuratury
Oczywiście, na kłamstwo i ukrywanie finansów nie można patrzeć z przymrużeniem oka. Jest prawdopodobieństwo, że popełniono przestępstwo.
– Na chwilę obecną oczekujemy sprawdzenia przez prokuraturę czy pani KG-S dopuściła się podania nieprawdziwych informacji, a przy okazji – czy przemilczała niezwykle bulwersujące zjawiska obarczenia GCK kosztami, których jednostka ta nie miała podstaw pokrywać. Miejska spółka, Agencja Rozwoju Gdyni, którą wcześniej kierowała Katarzyna Gruszecka -Spychała, a w radzie nadzorczej której zasiada Marek Łucyk, miała tym samym mieć gwarancje otrzymywania budżetowych pieniędzy za wynajem powierzchni od jednostki, która ich praktycznie (poza malutkim fragmentem) nie użytkowała – tłumaczy Aleksandra Kosiorek.
Napisz odpowiedź