Gdyńscy urzędnicy miejscy uparli się, aby zabudować teren przy molo w Orłowie. Znany lokalny deweloper kupił w maju 2022 roku jeden z najbardziej atrakcyjnych terenów w naszym mieście za nieco ponad 18 mln netto. To niewiele za unikatową w skali całej Polski nadmorską działkę obok legendarnego klubu „Maxim” przy ul. Orłowskiej. Sam teren niszczejącego dziś dawnego klubu wraz przedwojennym pensjonatem Czerwony Dwór nie został jeszcze sprzedany.
Zobacz także: Brońmy terenów po Maximie!
Zgodnie z aktualnym planem miejscowym na sprzedanych przez miasto przyległych terenach o powierzchni ok. 3700 m kw. mogą powstać usługi turystyki oraz budownictwo wielorodzinne. Zapewne nie unikniemy tam kolejnej betonowej mieszkaniówki, która zniszczy te działki raz na zawsze.
Urzędnicy pozostają głusi na protesty mieszkańców składane od lat. Stowarzyszenie „Nasze Orłowo”, radni dzielnicy i miłośnicy Orłowa proponują, aby cały teren po dawnym Maximie zorganizować jako miejskie, urządzone tereny zielone. Zwracają uwagę, że teren ten jest położony w lokalizacji wyjątkowo atrakcyjnej widokowo w skali nie tylko Trójmiasta, ale i całego kraju. Podkreślają, iż warto stworzyć nadmorskie błonia w Orłowie, z olbrzymim potencjałem na atrakcję turystyczną. To miejsce jest naturalnym przedłużeniem szerokiej Promenady Królowej Marysieńki, która jest na tym odcinku zwężona.
Weźmy przykład z najlepszych, lub z sąsiadów
Dobrze zorganizowane i wypromowane błonia funkcjonują na całym świecie. W Sydney najcenniejsze tereny zostały zabezpieczone przed zabudową. Z każdym rokiem przyciągają gigantyczne tłumy turystów. Widok na ikony miasta (most Harbour Bridge i operę) jest niezakłócony dzięki terenom zielonym wokół nich. Bliższym nam przykładem dobrze urządzonej zieleni miejskiej w pasie nadmorskim jest np. Park Północny w Sopocie, albo Park Regana w Gdańsku. To miejsca idealne dla szukających spokojnego wypoczynku wśród zieleni i dla tych, którzy pragną aktywnie spędzić wolny czas, korzystając z wyznaczonych oddzielnie ścieżek edukacyjnych oraz tras dla rowerzystów i rolkarzy.
Mieszkańcy dostrzegają wielki potencjał działki po Maximie. Daleko cenniejszy, niż kilka betonowych bloków ogrodzonych wysokim płotem, dostępnych tylko dla wybrańców. Dlatego w stowarzyszeniu Nasze Orłowo zaproponowaliśmy, aby stworzyć tu wyjątkowy „Zielony amfiteatr”.
Zielony amfiteatr w miejsce ruiny po Maximie
Taka inwestycja staje się nie tylko miejscem rekreacji, ale również centrum wydarzeń kulturalnych (pokazy filmowe, występy artystyczne, spotkania, konkursy), widownią dla wydarzeń dziejących się na wodach Zatoki Gdańskiej (regaty, parady, przeloty) oraz wyjątkowym plenerem na sesje fotograficzne!
Mamy tu unikalny teren widokowy i rekreacyjny. Raz zabudowany przepada na zawsze. Żadne miasto w Polsce nie posiada takiej perły. Uważamy, że sprzedaż tego terenu i zabudowanie jego części zniweczy na zawsze możliwość zorganizowania w tym miejscu unikatowego terenu dostępnego dla wszystkich. „Zyskujemy” jedynie budynki, które zapewne będą wykupione pod wynajem krótkoterminowy, bez większych korzyści dla Gdyni i lokalnej społeczności. Taka sytuacja zabija nasze miasto.
Napisz odpowiedź