Oświecona Gdynia bez świątecznego oświetlenia

IMG 20211210 105834

Tu mogłoby byś oświetlenie świąteczne

Przy urzędzie miasta co roku staje bardzo okazała i słusznych rozmiarów choinka bożonarodzeniowa. Cieszy mnie ten fakt, ale czy Gdynia składa się z jednej dzielnicy? Nie. Pomysł na instalację oświetlenia w
formie żagla w centralnych punktach dzielnic w gruncie rzeczy jest dobry, ale czy każda z dzielnic nie jest równie ważna dla ogółu, unikalna i jest jednym z puzzli, która tworzy cały obraz Gdyni? To czemu nie każda posiada takie oświetlenie? Nie każdą stać na to…niestety.

To jest oczywiście tylko pewien symbol, sama instalacja niczego nie rozwiąże. Tak naprawdę chodzi o coś zupełnie innego.

Sypialnia… nierzadko ulubione pomieszczenie w domu czy mieszkaniu, w którym spędzamy sporą część dnia a w zasadzie nocy. Ale czy jak powiemy że mieszkamy w sypialni, gdzie pracujemy, spędzamy czas wolny, rozwijamy nasze hobby, spotykamy się z ze znajomymi, jemy, oglądamy, to dobrze?

Jak popatrzę na miejscowość, w której mieszkam to często odnoszę wrażenie że mieszkam w sypialni  i mam duże wątpliwości, czy to zjawisko pozytywne…choć uwielbiam moją sypialnie i czuję się w niej komfortowo i bezpiecznie.

Chwyćcie za mapę bądź kliknijcie w aplikacje google map i sprawdźcie jak daleko macie od obiektów miejskich, publicznych, ale też prywatnych punktów usługowych i gastronomicznych. U mnie to wygląda mniej więcej tak:

  • Najbliższy teatr czy amfiteatr, muzeum, kino 16km
  • Punkt obsługi klienta urzędu miasta również 16km mimo że
    został otworzony nowy punkt w galerii handlowej Riviera
  • Centrum nauki 17km
  • Lodowisko, korty tenisowe, park linowy 16km
  • Ścianki wspinaczkowe, skate park, kręgielnia 15km
  • Pełnowymiarowe boisko piłkarskie, hala widowiskowa  13km
  • Biblioteka miejska 5km
  • Restauracja czy pub 4km
  • Sala koncertowa, taneczna, basen 5km
  • Sale zabaw, świetlice  6km

A filharmonii w Gdyni w ogóle nie mamy. Za to mamy dziesiątki hoteli, moteli, hosteli i innych obiektów noclegowych.

A co z eventami okolicznościowymi i wydarzeniami cyklicznymi? Gdzie one się odbywają?

Jarmark Bożonarodzeniowy, festiwale, targi, konferencje, imprezy sportowe, biegi, Cudawianki, gry miejskie i plenerowe w ogromnej części również odbywają się w centrum miasta.

Co prawda podczas okresu letniego bywają eventy dzielnicowe, kulturalne, sportowe w zakrojonym stopniu ale co z resztą roku?

Jak łatwo zauważyć i pewnie doszliście do podobnych wniosków większość z tych obiektów znajduje się w centrum miasta i sąsiadujących terenach. Nawet większość spraw urzędowych można załatwić jedynie osobiście na al. Piłsudskiego mimo że  Gdynia szczyci się swoją nowoczesnością i cyfrowymi osiągnięciami..

Pomyślicie może że rada dzielnicy Śródmieście dysponuje dużymi środkami i najzwyczajniej w świecie stać ich na takie duże inwestycje. Otóż nie.

Środki dla rad dzielnic prócz tych związanych z budżetem remontowo-inwestycyjnym to jeszcze kwoty statutowe do dyspozycji rad, od wielu lat to stała kwota i wynosi 10zł na każdego zameldowanego mieszkańca danej dzielnicy rocznie. Dużo? Budżet Obywatelski jest wielokrotnie większy!

Śródmieście nie jest wcale najliczniejszą dzielnicą Gdyni a wręcz się wyludnia.

Jakim cudem radę dzielnicy Śródmieście stać na te wszystkie inwestycje i obiekty? Nie stać, te inwestycje są z zupełnie innej puli przeznaczonej prawie wyłącznie na tereny centralne miasta na cele w dużej mierze wizerunkowe i turystyczne.

Oczywiście centra dużych miast rządzą się swoimi prawami i to tam znajduje się spora część ‘atrakcji’.  To jasne. Ale czy te proporcje zarówno obiektów, usług miejskich jak i wydarzeń rekreacyjno-kulturalnych między ścisłym centrum a peryferiami miasta są właściwe? Śmiem wątpić.

Istnieje koncepcja 15 minutowego miasta co raz częściej wdrażana w dużych miastach europejskich. Część naszych włodarzy o niej wspomina, ale nie wiem czy do końca ją rozumie. Więcej o świadomych miastach przeczytacie i posłuchanie na konferencji „ Miasta świadome”.

Nie chodzi w niej o to aby skrócić czas dotarcia do centrum miasta z każdej dzielnicy do 15 minut poprzez rozbudowywanie sieci drogowej aby cała ‘mała Gdynia’ mogła dojeżdżać w korkach do Śródmieścia i zwiększenie opłat za parkowanie 7 dni w tygodniu,  a planować, zaprojektować i zarządzać tak przestrzenią miejską aby mieszkańcy w ogóle nie musieli do tego centrum dojeżdżać, bo wszystko albo chociaż znaczna część jest „na miejscu”.

Kooperacja ze środowiskiem przedsiębiorców, instytucjami państwowymi ale i działaczami i ruchami miejskimi, stowarzyszeniami i po prostu ze zwykłymi mieszkańcami to klucz do sprawnego i szczęśliwego egzystowania w mieście. I są takie przykłady choć są wyjątkami od reguły, jeden sprzed
dosłownie paru dni. Został zorganizowany seans kinowy w Akademii Marynarki Wojennej na Oksywiu Dolnym. Duża frekwencja, bilety darmowe, przyzwoita komedia polska „Teściowie” a przede wszystkim „u siebie”.

Nie oczekuję 50 metrowej choinki w każdej dzielnicy, oświetlonej świątecznie każdej latarni przy ulicy, ale symboliczne oświetlenie już tak. I nie tylko to. Cytując klasyka „to nam się po prostu należy” jako
równoprawnym mieszkańcom i podatnikom na rzecz miasta Gdyni. A tak serio to marzy mi się Gdynia równa choć różna, gdzie różnice poziomu życia między poszczególnymi dzielnicami są zbliżone, gdzie następuje decentralizacja usług i obiektów publicznych, gdzie są wyrównywane szanse dzielnic potrzebujących wsparcia realnego, przemyślanego i długoletniego planu i konsekwentnej realizacji. Gdynia to 21 dzielnic, nie Śródmieście i peryferie.

A teraz wybaczcie, położę się w mojej sypialni a może przyśni mi się Gdynia z moich marzeń…

Pozdrawiam

Marcin Chwiałkowski

qq

Okładka płyty „A Momentary Lapse Of Reason” Pink Floyd

Marcin Chwiałkowski
Radny dzielnicy Babie Doły