Gdyński Dialog organizuje prawybory
O tym, kto będzie obywatelskim kandydatem na prezydenta Gdyni wskazanym przez środowisko Gdyńskiego Dialogu zdecydują prawybory – taką decyzje największe środowisko skupiające społeczników zainteresowanych zmianami w Gdyni ogłosiło na konferencji prasowej. Lista kandydatów w tych prawyborach jest znana i dwuosobowa. To Bartłomiej Austen – przedsiębiorca, publicysta, mieszkaniec Dąbrowy oraz Aleksandra Kosiorek – radczyni prawna, działaczka społeczna, mieszkanka Orłowa.
Jak wybrać kandydata na prezydenta Gdyni?
Gdy w środowisku Gdyńskiego Dialogu w wyniku wewnętrznych konsultacji powstała licząca pięć nazwisk lista potencjalnych kandydatów, rozpoczął się proces środowiskowych rozmów. Ostatecznie gotowość do startu i podporządkowania swojego życia rodzinnego i zawodowego misji rzucenia wyzwania obecnym władzom Gdyni zgłosiła wspomniana już dwójka. I choć każda z tych osób miała swoich zwolenników, uznano, że zamiast dokonywać samoograniczenia, lepiej jest zaprosić do uczestnictwa w konsultowaniu kandydatur tych, którzy później będą głosować w wyborach samorządowych – czyli gdynian.
Niezależnie od tego czy mocno już zmęczony i wypalony prezydent Wojciech Szczurek zdecyduje się po ćwierćwieczu pełnienia tej funkcji kandydować po raz kolejny czy wystawi kogoś ze współpracowników, będzie to opcja, gwarantująca stagnacje i dalszy upadek miasta. Całe środowisko prezydenckiej Samorządności nie tylko wspiera to, co dzieje się do tej pory, ale i nie generuje samodzielnie żadnych pomysłów, które dawałyby nadzieje na zmianę. Dlatego że gdynianom trzeba pokazać alternatywę. Stąd pomysł, by po wstępnym zawężeniu listy do dalszych konsultacji zaprosić gdynian. Niech wybrzmi ich głos i pomoże zdecydować kto w obecnych realiach zadłużonego, nierealizującego inwestycji miasta, kierowanego w sposób chaotyczny i przypadkowy, pozbawionego wpływu obywateli na decyzje, osamotnionego w swej polityce przez sąsiadów, władze wojewódzkie i państwowe, będzie lepszym kandydatem. Czy pora na kobietę, czy jednak alternatywą dla obecnego administratora powinien być mężczyzna? Czy trafniej na potrzeby gdynian odpowie skupiony na wątkach gospodarczo- finansowych przedsiębiorca z dużym dorobkiem czy doświadczona radczyni prawna, od lat prowadząca z sukcesem własną kancelarie?
Wybory samorządowe 2024
Wybory prezydenta Gdyni i gdyńskiej rady miasta odbędą się w 2024 roku, ale już teraz jest czas, by wyłonić obywatelskiego kandydata i dać szanse gdynianom na wysłuchanie jego opowieści i zbudowanie wokół niego zespołu. Ktoś mógłby powiedzieć, że prawybory są zatem stratą czasu. Czy nie można po prostu zdecydować? Można – ale lepiej zdecydować po poznaniu opinii zainteresowanych. W mieście, gdzie o decyzjach w ważnych sprawach mieszkańcy dowiadują się dopiero z mediów, warto proponować inne standardy i przyzwyczajenia. Warto zaproponować gdynianom spośród dwóch dobrych kandydatur jedną, ale po poznaniu opinii różnych osób i środowisk tak, by była to kandydatura optymalna, trafiająca w aktualne oczekiwania mieszkańców i trafnie odpowiadająca na ich postulaty.
W najbliższym czasie czekają nas zatem wywiady z kandydatami, okazje do spotkań i rozmów z nimi, poznanie ich doświadczeń, kompetencji i wiedzy, ale także – doskonałe okazje do powiedzenia o oczekiwaniach gdynian, o tym na czym im zależy, czego brakuje i za co trzeba się wspólnie zabrać. Wszystko to po to, by w pierwszych dniach września było już jasne, kto został obywatelskim kandydatem na prezydenta Gdyni, bo na wtedy zaplanowana jest konferencja prasowa Gdyńskiego Dialogu w tej sprawie.
Na obywatelskiego kandydata wybieram… Sławomira Januszewskiego!!!
Świetnie. Tylko może być kłopot, że on jasno mówił, że nie zamierza kandydować. Ale oczywiście może zmienił/zmieni zdanie.
Ta dwójka to mało obywatelska. Pan od Ryśka Petru, Pani od Lempartowej.
Czym innym jest protestować przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego, a czym innym być od Lempartowej. Pani Aleksandra w jakimś stopniu sformalizowanym reprezentowała organizację OSK. Organizacja ta zaczęła uzurpować sobie przedstawicielstwo wszystkich protestujących wysuwając także skrajnie lewicowe postulaty. To w zasadzie załamało protesty, gdyż np. duża część protestujących osób popierała tzw. kompromis aborcyjny i nie chciała być reprezentowana przez wulgarną Panią Lempart.
Co znaczy „Pani od Lempartowej”? Setki tysięcy kobiet rozzłoszczonych i wyrażających niezgodę na sytuację kobiet w PL są „od Lempartowej”? Skoro to wystarcza by być „paniami od Lempartowej”, to znaczy, że promowany przez pana Sławomir Januszewski jest „panem od Zanberga z partii RAZEM”. Kandydował z jego list a Zandberg przyjeżdżał do Gdyni ich promować. To jest dopiero obywatelskość! Jakie pan kryteria stosuje?
Większość, która zdecyduje kieruje się emocjami i każdy PR-owiec strony przeciwnej wyciągnie, jakby nie patrząc, mało popularną przeszłość polityczną kandydatów. Nawet merytorycznie nie wygląda to najlepiej. Dla mnie brak takiej „powszechności” w wyrażanych opiniach i postulatach (choć przyznam, że niewiele ich czytałem) przy jednoczesnym braku stanowiska w drażliwych ale palących problemach (rowery, kierowcy, parkingi, komunikacja, rozliczenie obecnej ekipy) Dla Pana Bartosza Gdynia to od Centrum na południe (znowu!). Pani Aleksandra – nie wiem, czy kandyduje na Prezydenta Miasta, Przewodniczącego RM czy złożyła CV do Działu Prawnego UM. Wypowiedź „jako mama” (za Trojmiasto.pl) – pewnie dla rodziców małych dzieci była atrakcyjna, ale jednocześnie: pracownicy przedszkoli nie zagłosują już, seniorzy pomyślą „będzie dbała tylko o dzieci o nas zapominając”, a pozostała duża cześć mieszkańców „będzie realizowała swoje prywatne interesy a nie ogółu”. Dodam, że to nic osobistego – piszę jak ocenia potencjalny wyborca.