zdjęcie ilustracyjne - sport gdynia

Gdzie są pieniądze na gdyński sport?

kwoty przeznaczone na poszczególne dyscypliny sportu

Prezydent Miasta Gdyni na mocy Zarządzenia nr 4520/21/VIII/S z dnia 7 grudnia 2021 r. (treść zarządzenia przeczytacie bo wywalczyliśmy to) ogłosił otwarty konkurs ofert dla podmiotów prowadzących działalność pożytku publicznego na wsparcie realizacji zadań w zakresie „Sportowego szkolenia dzieci i młodzieży” oraz „Organizacji imprez sportowych dla dzieci i młodzieży w Gdyni” w 2022 roku.

Oto kwoty przeznaczone na poszczególne dyscypliny sportu:

  1. Gimnastyka artyst. – 100.000 zł;
  2. Judo – 150.000 zł;
  3. Koszykówka – 160.000 zł;
  4. Lekka atletyka – 130.000 zł;
  5. Piłka nożna – 625.000 zł;
  6. Piłka ręczna – 130.000 zł;
  7. Piłka siatkowa – 90.000 zł;
  8. Pływanie – 130.000 zł;
  9. Rugby – 42.000 zł;
  10. Sporty walki – 80.000 zł;
  11. Strzelectwo sport. – 40.000zł
  12. Sztuki walki – 40.000 zł;
  13. Żeglarstwo – 440.000 zł;
  14. Pozostałe sporty – 93.000 zł;

Razem – 2.250.000 zł.

Czy to dużo na cały gdyński sport młodzieżowy ? Nie, ale wystarczająco dużo, aby kupić lojalność lokalnych działaczy. Zbyt mało jednak by osiągać sukcesy sportowe.

Przyjrzyjmy się lekkoatletyce.130 tys. złotych, tyle mają dostać na cały rok! dwa gdyńskie kluby: Flota Gdynia i Klub Lekkoatletyczny Gdynia. to daje około 5 tys. zł miesięcznie na cały klub, w którym zatrudnionych jest kilku trenerów. To pieniądze na zajęcia w grupach naborowych i nie tylko. A za co kupić sprzęt, kiedy np młot treningowy kosztuje 350zł, zeskok do soku wzwyż kosztuje 3000 złotych, a zestaw tyczek dla jednego zawodnika to wydatek ok 20tys zł.

Dla trenera, który prowadzi zajęcia z dziećmi dwa czy 3 razy w tygodniu na godzinę czy dwie to jakiś zastrzyk finansowy. Trenerzy mają zajęcie, coś tam robią, miasto się chwali, że finansuje, a wyniki? No cóż….

W Gdyni od lat likwiduje się kolejne obiekty i dyscypliny sportowe:-Stadion przy Urzędzie Miasta, -stadion przy ul. Ejsmonda, -Centrum skoków Walentego Wejmana przy Olimpijskiej,

-Bieżnię przy starym obiekcie przy ul. Olimpijskiej no i perełka na koniec, zamknięte boisko przy szkole sportowej nr14 przy ul. Władysława IV. Czy ktoś z Was słyszał aby za zmianą tej sytuacji lobbowali działacze klubowi? Nie? Dlaczego?

Bo tak jest wygodnie? Kasa wpływa, konkurencji brak. Nikt nie rozlicza z efektów? W taki sposób prezydent kupuje sobie spokój i milczenie na kolejne lata. O tym, że się źle dzieje od lat mówią rodzice i to oni są w tym temacie najbardziej aktywni. To im zależy i to oni płacą za wszystko. Jakby tego było mało, prezydent Miasta Gdyni wydał właśnie kolejne zarządzenie nr 4447/21/VIII/S (o dziwo jego treść też przeczytamy bowiem prezydent po naszej skardze zaczął publikować treści swoich zarządzeń) o podniesieniu stawek za korzystanie z obiektów sportowych od dnia 23.12 br.

Opłaty podniesiono nie o 10 czy 20%. Podwyżki opłat za korzystanie z obiektów GCS wynoszą nawet 2000%. Kilka sekcji zareagowało wyrażając swoje zaniepokojenie i wysyłając pisma do prezydenta w tej sprawie. Trenerzy już rozesłali wiadomości do rodziców z przykrością informując, że są zmuszeni podnieść wysokość miesięcznej składki dla zawodników klubu. Rodzice zareagowali. Część z nich informuje trenerów, że zrezygnuje z posyłania dzieci na treningi bowiem składki gwałtownie rosną. Często o połowę i więcej.

Jeśli dodamy do tego zakup przez rodziców sprzętu to robi się bardzo drogo. Kto zatem ponosi tak naprawdę nakłady na sport dzieci i młodzieży w Gdyni? Rodzice! A nie władze miasta. Sprawdziliśmy, w budżecie miasta na przyszły rok, w jednej tylko pozycji, zaplanowano wzrost wpływów z tytułu wynajmowania obiektów sportowych na ponad 500tysięcy złotych. Nie od podmiotów komercyjnych. Na tę kwotę składają się głównie pieniądze ze składek rodziców dla klubów sportowych.

Przypomnijmy zatem na koniec, że na cały sport dzieci i młodzieży, przez cały rok 2022, miasto zamierza wydać 2 250 000 złotych, a jednocześnie zaplanowano wydać na „promocję przez sport” co oznacza zastrzyki finansowe dla prywatnych profesjonalnych klubów sportowych 11 500 000 złotych. Przyznacie, że proporcje nieco zachwiane?

Przypomnijmy, iż miesiąc temu miasto przeznaczyło jedną decyzją 2 000 000 dla prywatnego klubu, dla seniorskiej drużyny koszykówki, i to wcale nie na szkolenie. Ot taki kaprys bo lubią właściciela. Zamiast topić pieniądze na odwołanie od wczorajszego wyroku TSUE w sprawie lotniska, bo i tak przegracie, przeznaczcie te środki na szkolenie sportowe młodzieży.

Sławomir Januszewski Bryza

Sports photo created by freepik – www.freepik.com